Na wyjątkowość tej współpracy wpłynęło kilka czynników. Zacznijmy od tego, że warunki przestrzenne na dachu były bardzo nietypowe. Taki układ wymusił na nas bardzo indywidualne dopasowanie całego projektu. Tu wszystko musiało być bardzo dobrze przemyślane, żeby nie tylko było możliwe zamontowanie wykonanych elementów, ale przede wszystkim, żeby one były w pełni funkcjonalne, bo o to w tej inwestycji chodziło.

Musieliśmy zwrócić szczególną uwagę na kształt i wymiary przedłużeń, bo należało zadbać o to, żeby był możliwy montaż dwóch nasad obok siebie, pamiętając, że musi zostać miejsca do swobodnej pracy. Z tego względu każdy element musiał być precyzyjnie dopasowany.

Również montaż nasad kominowych został wykonany w taki sposób, żeby nasady mogły prawidłowo działać, nie zakłócając przy tym ciągu powietrza w kanałach wentylacyjnych. Osiągnęliśmy ten efekt dzięki temu, że nasady kominowe zostały osadzone przez nas powyżej elementów wentylacyjnych. Takie podejście sprawiło, że i komin, i wentylacja mogą teraz działać w pełni sprawnie, nie zakłócając przy tym wzajemnie swojej pracy.